Protest z prywatyzacją w tle
- Dział: Społeczeństwo
Trudno nie rozumieć pielęgniarek, kiedy walczą o podwyżki płac, ich praca jest trudna i nisko opłacana. Nie jest jednak zrozumiałe to, że stanęły w jednym szeregu z lekarzami-prywatyzatorami, a nie z technikami medycznymi, ratownikami, laborantkami czy też salowymi. Protest pielęgniarek jest od samego początku bezczelnie rozgrywany przez liberałów i zwolenników całkowitej prywatyzacji służby zdrowia, mimo, że spora jej część, nawet 60 proc., jest już prywatna. Są to przychodnie lekarzy rodzinnych, różnego rodzaju gabinety, stacje dializ, ośrodki medycyny pracy, nawet stacje pogotowia ratunkowego oraz kilkadziesiąt szpitali.